Ktoś powiedział mi kilka dni temu, że w lasach są już grzyby. Być może dlatego przyśniło mi się grzybobranie:) Nie mogę tylko pojąć, dlaczego mój kosz, po brzegi wypełniony był pięknymi...muchomorami czerwonymi???? Napisałam wierszyk o grzybach, tak w razie gdyby Jeremiemu spodobał się prześliczny muchomorek. Niech zna prawdę o tym grzybku!
Muchomorek
W zielonym lesie wyrósł przepiękny,
na białej nóżce, wyprostowany.
Całkiem niedawno mała kuleczka,
teraz muchomor jak malowany.
Nosi kapelusz żywo czerwony,
a na nim łatki żółte lub białe.
Nikt takich łatek nie ma dokoła,
a on, muchomor, ma je wspaniałe!
Opodal inne grzyby wyrosły;
przy brzozie stoi smukły kozaczek,
dalej borowik, podgrzybek, kurka,
żółci się w trawie mały maślaczek.
Czasami las odwiedzają goście,
co grzybiarzami się nazywają.
Noszą koszyki i do nich właśnie,
zerwane grzyby zaraz trafiają!
Rano do lasu przyszli grzybiarze,
szukali w trawie i pod brzozami.
Kto znalazł grzyba cieszył się bardzo.
W mig zapełnili kosze grzybami!
W koszach podgrzybki, kurki, kozaki,
był i borowik , maślak wilgotny,
a w samym środku leśnej polany
został muchomor, bardzo samotny...
Dlaczego został, choć piękny taki,
biedny muchomor ze smutku drżący?…
Cóż, muchomorku, musisz to wiedzieć,
ty jesteś piękny, ale trujący!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz