wtorek, 27 stycznia 2015

Gdyby kózka nie skakała :(

Jeremi pierwszy raz w życiu jechał karetką, pierwszy raz w życiu spędził wiele godzin na pogotowiu, pierwszy raz w życiu miał prześwietlany kręgosłup szyjny i pierwszy raz w życiu nosi kołnierz ortopedyczny. I niech to wszystko będzie pierwszym i OSTATNIM RAZEM...

Jeremi, mały koziołek, który po łóżku skakał...
"Gdyby koziołek nie skakał, to by nam wcale nie płakał..."

Wierszyk dla Jeremiego, o Jeremim autorstwa Oli Sebald :)

 Spotkał dziś Jeremi w swej książeczce Sowę,
a Sowa z wrażenia łapie się za głowę
i pyta zdziwiona „Co Ty znów zrobiłeś?
Komin z chatki z lasu na szyję włożyłeś?”

A Jeremi na to, że to komin żaden,
tylko tak niechcący - zdarzył się wypadek
i na szyi kołnierz - żeby nie bolała
i by głowa zbytnio się nie kołysała.

Zaś Sowa na widok dziwnego kołnierza
wątpi jednak trochę i wciąż nie dowierza,
więc na dalsze strony szybciutko zagląda,
żeby sprawdzić w lesie, jak chatka wygląda.

A w książeczce chatka tak stoi jak stała -
komin wciąż na da dachu - stoi chatka cała!

Kiwa głową Sowa i tak myśli sobie,
że to wszystko trochę nie mieści się w głowie...
Bo co by też było, pojąć nie potrafi,
gdyby ten wypadek zdarzył się żyrafie...?

Dziękujemy raz jeszcze:)

niedziela, 25 stycznia 2015

Zasłuchany Jeremi...

Jeremi uwielbia słuchać bajek; i tych czytanych przez bliskich,  i tych nagranych przez aktorów. Oczywiście największą wartością są dla niego bajki filmy, ale na te rodzice zgadzają się niechętnie :)



Zasłuchany Jeremi w czasie spotkania z Dziadkami w związku z ich styczniowym świętem :)