środa, 25 listopada 2020

                               POTENCJAŁ...

Żył w ciepełku i dostatku  młody Jeż, w rodzinnym stadku...
Miał rodzeństwo pracowite i warunki znakomite,
żeby uczyć się zawodu...lecz nie widział Jeż powodu
dla którego miał on, boski, brać na siebie nauki troski...
Ojciec ze zmartwienia siwiał, bo syn Jeż ciągle wydziwiał.
Uczyć nie chcąc się niczego, rzekł: "Mam talent do wszystkiego:
Kim ja zechcę, tym zostanę! I przekonam o tym mamę!"
Nie zdradziwszy nic nikomu, kupił bilet po kryjomu
na lot tam, no i z powrotem, pasażerskim samolotem.
Gdzie poleciał? Do Paryża.... Do  kariery się przybliża.
Projektantów tam bez liku, kreacjami dają szyku,
potrzebują świetnych krawców, swych projektów wykonawców...
Jeż zasobny w igieł trzysta, swój potencjał wykorzysta;
Będzie szył modne ubrania; a ta praca nie jest tania.
Jeż odwiedził sto salonów, sto modowych znanych domów...
Próbek szycia miał niemało, lecz nic się nie podobało...
nikt zatrudnić nie chciał Jeża.... Bajka tu do pointy zmierza;
Żeby zbliżyć się do celu, mój kochany przyjacielu,
sam potencjał nie wystarczy, bo jak Jeż wrócisz na tarczy...

 


ilustracja JEREMI DEC 💕

                                                             





piątek, 20 listopada 2020

                                                RADOŚĆ... mimo wszystko...😊

 

Dzisiaj przez długą chwilę byłam na moim Blogu. A to za sprawą Jeremiego, który postanowił poczytać babcine wierszyki pisane kiedyś dla Niego...Minęło kolejnych kilka lat...Jeremi jest uczniem trzeciej klasy. Bystrym i aktywnym chłopcem...moim wspaniałym Wnukiem. Cieszą mnie wszystkie Jego sukcesy, smucą zmartwienia...bo kto ich nie ma ? Szczęśliwie są w mniejszości😊

A tu kolejny sukces Jeremiego; udział w Konkursie zakończony miejscem na "pudle" Jest radość 😊

      Praca konkursowa; plakat "Bądźmy Eko dla Wrocławia"

 




 

Rozstrzygnięcie Konkursu uradowało nas wszystkich; zwłaszcza, że żyjemy dzisiaj w trudnych czasach, odizolowani od siebie...tęskniący za normalnym życiem, które zniknęło wraz z rozpanoszeniem się na świecie pandemii koronawirusa....Wszystko, co była dotąd, było wielkim szczęściem...niejednokrotnie docenianym dopiero teraz, kiedy marzy się o zwykłym, rodzinnym spotkaniu i przytuleniu Wnuków...




Na pierwszym zdjęciu Jeremi z Rysiem jeszcze w "normalnych" czasach, na drugim Jeremi dzisiaj...