czwartek, 28 czerwca 2012

Wolny jak ptak

Marzenia, marzenia i...

 Wolny jak ptak

Rozśpiewany żył kanarek,
w klatce śpiewał swe melodie,
lecz męczyła go niewola;
coraz gorzej radził sobie...

Choć nie brakowało jadła
i słuchaczy miał bez liku,
marzył jednak o wolności
siedząc w klatce, w pokoiku...

Raz ktoś drzwi zapomniał zamknąć!
Wykorzystał to kanarek;
już z wolności ptak się cieszy,
zamiast klatki ma konarek.

Dni minęło kilka w szczęściu;
śpiewał ptak melodie swoje.
Brak słuchaczy i jedzenia
obudziły niepokoje!

Głód kanarka prześladował,
no i wolność szybko zbrzydła,
brak słuchaczy był bolesny,
to podcięło ptasie skrzydła!

Coraz słabszy ten ptaszyna,
z trudem frunął na okienko.
Pragnął, by go ktoś zauważył,
by do klatki wrócić prędko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz