sobota, 13 kwietnia 2013

Bujany fotel babci

Jeśli babcia Ela to ja, to jeszcze nie w bamboszach. Ale kto wie, jak będzie za kilka lat???


Na bujanym fotelu
siedzi babcia w bamboszach
i rozmyśla w milczeniu
o dziecięcych rozkoszach.

Druty w rękach migają,
na podłodze się zwija
szalik, pewno dla wnuka,
by nie marzła mu szyja.

I w babcinej pamięci
też obrazy migają;
to landrynki w pudełku,
lukrowany to zając.

Na patyku lizaki
z kwiatkiem albo też gładkie,
no i wata cukrowa
kupowana ukradkiem.

W dużych szklanych słoikach
w cukierence pobliskiej,
wśród żelkowych figurek
siedzą myszki przepyszne.

A na tacach za szybą
ciasta oraz ciasteczka.
Do nich śmiały się zawsze
małych dzieci usteczka.

Tam przed laty w niedzielę,
sama lub z rodzicami,
przychodziła dziewczynka
raczyć się ciasteczkami. 

Najpierw je wybierała,
bo też znała się na tym,
przyklejała do szyby
nosek swój piegowaty.

Wskazywała paluszkiem
na roladki i kliny,
bajaderki, tortowe,
z rodzynkami muffiny. 

Dzisiaj mała dziewczynka
babcią jest. Tą z fotela.
Pewno zgadnąć potrafisz,
że to babcia jest Ela.





 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz