wtorek, 20 grudnia 2011

Chytre liski




Chytre liski

W małym lasku, pod brzozami,
mieszkał lisek z kolegami.
Żyło im się doskonale;
trosk nie było przy nich wcale.

Pod dostatkiem miały jadła,
a na brzuchach nieco sadła,
bo dość blisko stąd, w kurniku,
smacznych kur było bez liku.

Dni mijały na lenistwie;
lubiły to liski wszystkie.
W słońcu się wylegiwały,
czas to był dla nich wspaniały!

Aż nowina przyszła ze wsi!
W głowach liskom się nie mieści,
że właściciel od kurnika,
psa zatrudnił za strażnika.

Liski psa się trochę bały,
do kurnika nie zbliżały.
Grają liskom marsza kiszki,
myślą smutne:" Koniec bliski"...

Ale rude małe liski
sprytne były od kołyski;
pomyślały, pogadały,
no i problem rozwiązały.

Psa wywiodły liski w pole!
Zasnął biedak przy stodole,
bo mu chórem przez dzień cały
kołysanki z nut śpiewały.

Gdy nie było już strażnika,
wpadły szybko do kurnika!
Strażnik smacznie sobie spał,
nie wiem czy sny jakieś miał?

A kto cwany jest jak liski,
to powiedzieć muszę wszystkim ,
że go często, między nami,
"chytrym lisem" nazywamy..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz