Dwa wierszyki, które powinny pomóc zrozumieć określenia często stosowane w odniesieniu do ludzi: ranny ptaszek i chytry lis. Może spodobają się Jeremiemu?
Ranny ptaszek
Wszędzie słychać ptasie trele.
To skrzydlaci przyjaciele
tak weselą się od rana,
bo to grupa rozśpiewana!
Wśród tych śpiewów i radości
zła wiadomość wnet zagości.
Ktoś do ptaków przyniósł wieści,
że skowronek ma boleści.
A dokładniej, sroka skrzeczy,
że skowronek już się leczy!
Powiedziały jej dziewanny,
że ptaszyna został ranny!
Kto postrzelił biedaczysko?
Czy to było tu, gdzieś blisko?
Kto skowronkiem się zajmuje?
Kto mu rany opatruje?
Pytań ciśnie się tysiące,
a tu już zachodzi słońce.
Ptaszki smutne mają miny,
jutro lecą w odwiedziny.
Rano wszystkie ptaki wstały,
w jednym miejscu się zebrały.
Szybko trasę ustalają,
a pomaga im w tym zając.
Kiedy były już gotowe,
nagle… zaskoczenie nowe!
Na gałęzi, gdzie wiewiórka,
sam skowronek czyści piórka!
Wszystkie ptaki z wypiekami,
zasypały pytaniami
skowronka, co miał być ranny,
jak mówiły to dziewanny.
A skowronek się odzywa:
- Z nami tak od zawsze bywa!
Czujemy się znakomicie,
gdy wstajemy już o świcie.
I stąd wzięło się przysłowie,
że gdy rano wstaje człowiek
jak skowronek nasz kochany,
rannym ptaszkiem jest nazwany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz