wtorek, 6 sierpnia 2013

Wilczy apetyt


Wilczy apetyt

W ciemnej norze pod drzewami
żyły wilki z wilczętami:
tata wilk, wilczyca mama
i gromadka rozbrykana.

Pierwszy wilczek szarobury,
drugi  pyszczek miał ponury,
trzeci  z wszystkich był najmniejszy,
czwarty, za to najmądrzejszy.

Wilczki pod mamy nadzorem
na zabawę miały porę.
Mogły biegać, kłaść się w trawie,
nikt nie widział z niej ich prawie.

Kiedy wilczki się bawiły,
tata zbierał w sobie siły,
i na łowy ruszał w knieje,
bo wilk zły jest, kiedy nie je.

A że sporą miał rodzinę,
upolować chciał zwierzynę,
gdyż roślinek wybór wąski
je wilk tylko na  przekąski.

Tata ruszył więc na łowy.
Jego pośpiech był celowy;
bo gdy  zbudzą się wilczęta
skowyt straszny się rozpęta.

Będą chciały  wilki małe
dostać mięsa płaty całe!
Zjedzą wszystko z apetytem
pomrukując  cicho przy tym.

Potem chwila na zabawę
i znów szykuj mamo strawę.
Wilki jedzą mięsa  sporo,
z niego swoje siły biorą.

Kiedy człowiek dużo zjada
to powiedzieć  mu wypada:
"Bracie, wilczy masz  apetyt,
nie jest zdrowe to,  niestety!"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz